Z tego omó­wie­nia dowiesz się: jak zacho­wać czło­wie­czeń­stwo w sytu­acji eks­tre­mal­nej na pod­sta­wie „Inne­go świa­ta” Gusta­wa Herlinga-Grudzińskiego; z jaki­mi dra­ma­tycz­ny­mi wybo­ra­mi wią­za­ło się zacho­wa­nie czło­wie­czeń­stwa w eks­tre­mal­nych warun­kach wojny
Odpowiedzi Dzingula1234 odpowiedział(a) o 21:18 1. Mów całą prawdę - nie kłam!2. Zachowuj się kulturalnie,nie używaj wulgaryzmów3. Kiedy chcesz coś powiedzieć musisz wstawać 6 0 ftrdfty odpowiedział(a) o 21:20: dzięki Uważasz, że ktoś się myli? lub

Zgadzam się w 100% – czynienie dobra wystarczy. Czasem potrzebujemy chwili ciszy, aby wyrwać się z matni umysłu i bezsensownego biegu życia współczesnej cywilizacji. Twoje życie ma głębię, sens, jest ważne, celowe i potrzebne. Ja musiałam tą głębię, sens i celowość w sobie odnaleźć. Czuję się jak lekarz kobiecych dusz.

Historia ta za każdym razem rozpoczyna się identycznie. W ramach rutynowej wizyty listonosza, podczas machinalnego odbioru kolejnych listów, zauważyliśmy ją. Przesyłka polecona z Sądu, adresowana na nasz adres zamieszkania oraz na nasze nazwisko. Sprawa od razu zaczyna wyglądać poważnie. Wszakże Sąd kojarzy nam się częściej z relacjonowanych w telewizji rozpraw karnych przeciwko mordercom, niż z dochodzenia swoich pieniędzy w sprawach cywilnych. W głowie kołacze się milion myśli: „co ja takiego zrobiłem?”, „czy pójdę do więzienia?”, „a może nie zapłaciłem jakiegoś mandatu?” Czy rzeczywiście jest się czego obawiać? Przyczyny wezwań do Sądu są różne Powodów, dla których konieczna jest wizyta w sądzie jest naprawdę wiele i nie oznaczają one od razu, że sprawa dotyczy bezpośrednio nas. Możemy przecież być wezwani do Sądu w charakterze świadka w toczącej się już sprawie. Jak wygląda takie wezwanie i kiedy nasze stawiennictwo w sądzie jest obowiązkowe? Przede wszystkim należy dokładnie przeczytać korespondencję, czy zawarty jest zwrot „stawiennictwo osobiste obowiązkowe”. W przypadku gdy go nie ma, o terminie rozprawy możemy być powiadomieni tylko informacyjnie. Gdy znajdziemy taki zwrot, przed wizytą w sądzie uchronić nas może tylko opinia od lekarza sądowego. W przypadku nieusprawiedliwionej nieobecności jesteśmy narażeni na nałożenie przez Sąd grzywny, a nawet na doprowadzenie na następną rozprawę w asyście policji. Gdy już ustalimy, że nasze stawiennictwo w Sądzie jest obowiązkowe, należy dołożyć szczególnej staranności, aby stawić się punktualnie przed salą rozpraw podaną w wezwaniu. Warto być też kilka minut wcześniej, gdyż może się też zdarzyć, że rozprawa zacznie się przed czasem. Spóźnienie bowiem może być potraktowane jako nieobecność i rodzić przy tym bardzo niekorzystne skutki dla się ubrać do sądu? Powaga Sądu wymaga od nas, aby nasze ubranie było schludne i eleganckie. Nie powinno ono odkrywać zbyt dużo naszego ciała. Idealnym przykładem jest tutaj ubiór, w jakim udajemy się np. do kościoła. U panów idealnie sprawdzi się koszula, marynarka i długie spodnie. U pań natomiast może to być dłuższa spódnica lub spodnie, zaś górna garderoba nie powinna za bardzo odsłaniać dekoltu i ramion. Powinniśmy natomiast unikać strojów, które wskazywać mogą, że zamiast do sądu udajemy się na usiąść na sali sądowej i jak się na niej zachowywać? Rozmieszczenie miejsc na sali rozpraw nie jest przypadkowe, zaś zajmowane miejsce zależy od pozycji w jakiej się znajdujemy. Na samym środku sali swoje miejsce mają sędziowie i ławnicy. Po ich prawej stronie zawsze siedzi strona powodowa w postępowaniu cywilnym, natomiast w karnym – prokurator albo oskarżyciel prywatny. Po lewej stronie sądu siedzi zaś pozwany albo oskarżony. W celu złożenia zeznań, świadkowie albo strony postępowania podchodzą do barierki naprzeciwko sądu. Gdy uczestniczymy w rozprawie jako publiczność (mamy taką możliwość o ile sąd nie wyłączył jawności rozprawy) zajmujemy miejsca z tyłu Sali. Niektóre czynności wykonywane przez Sąd wiążą się z większą doniosłością, inne z mniejszą. Te najbardziej oficjalne wymagają, aby wszyscy obecni na sali sądowej powstali. Taka sytuacja ma miejsce podczas odczytywania wyroku. Obecność w sądzie niejednokrotnie wiąże się z ogromnym stresem, spowodowanym nie tylko rozpatrywaną w nim sprawą, ale także samą powagą instytucji. Stres ten można w znaczący sposób zniwelować poprzez zapoznanie się z podstawowymi zasadami sądowego savoir vivre. No, może nie dla wszystkich. Nie jest ono zalecane osobom poszukiwanym europejskim nakazem aresztowania. W takim wypadku udając się na przesłuchanie do konsulatu raczej należy zabrać ze sobą szczoteczkę do zębów i komplet bielizny. Naiwnością byłoby oczekiwanie, że po przesłuchaniu wyjdziesz i udasz się do domu. 5 grudnia 2019 sąd To jak zaprezentujemy się w sądzie ma duże znaczenie. Nie rozstrzyga o wyniku sprawy ale sędziowie choć reprezentują instytucję sądu są jednak ludźmi z krwi i kości… ale też z emocji itd. Zaczynając od kwestii logistycznych… Strona wnosząca o sprawę (powód, wnioskodawca, oskarżyciel) na sali sądowej siada w ławie po prawej ręce sędziego. O kwestii tak oczywistej jak pilnowanie terminu i chwili wejścia na salę sądową chyba nawet nie trzeba mówić. Często, a nawet zazwyczaj, w rozprawach jest obsuw czasowy. Pilnuj wokandy, czyja rozprawa ma teraz miejsce na sali, czy Twoja już jest następna. Ubierz się elegancko. Potraktuj to jak wyjście do teatru. Nawet trochę podobieństw dostrzegam 😉 Notatnik i długopis. Głównie po to by w czasie wypowiedzi strony przeciwnej i świadka na szybko zanotować o co za chwilę trzeba ich zapytać. Czyli jakie bzdury gadają, jak się gubią, przeczą samym sobie lub ustaleniom. Od razu notuj pytania, które zadasz po ich wysłuchaniu by to wypunktować. Nie notuj wszystkiego bo szkoda się rozpraszać – odsłuchasz na spokojnie w domu oficjalne nagranie z portalu lub nagrane samodzielnie (choć na tych dużo gorzej słychać przebieg wydarzeń). Kwestie miękkie Zwracając się do sądu zawsze wstajesz. Do sędzi / sędziego zwracasz się „proszę sądu”, „wysoki sądzie”. Żadne „pani/”pan”. Błąd tak pospolity jak mówienie „tydzień czasu”… Mówimy „ten sędzia” i „ta sędzia”. „Sędzina” to określenie żony sędziego. Wypowiadaj się konkretnie i zwięźle. Nie mrucz pod nosem. Wprost i na temat, nie rozwlekaj. Dodatkowa korzyść takiej postawy to budowanie wiarygodności. Nie denerwuj sędzi, sędziego. Dość szerokie pojęcie. Da się to wyczuć, zrozumieć. Patrz też poniżej. Nie odzywaj się nie pytany. A jeśli naprawdę trzeba i to ważne, to postaraj się nie wejść w połowie czyjegoś zdania i zacznij „Proszę sądu, przepraszam, czy mogę…”. Nie wdawaj się w dyskusje z drugą stroną czy świadkami. Choćby mówili najgorsze bzdury – zanotuj na kartce i tyle. Jeśli druga strona, świadkowie zaczną przepychanki słowne, zaczną ciebie atakować słownie – siedź nadal cicho. To sędzia ich ma uciszyć, zdyscyplinować i to zrobi. Nawet jak nie zrobi – nadal siedź cicho i czekaj na udzielenie głosu przez sędziego. Druga strona zrobi z siebie pieniacza. Twoja korzyść. Zanotuj, zdążysz się do tego odnieść. Nie daj się ponieść emocjom na sali sądowej. Nigdy. Z sądem jak z policjantem, który wystawia ci mandat. Wedle taryfikatora możesz dostać np. między 100 zł a 200 zł. Wkurzysz go to dostaniesz dwie paczki. Zależnie od humoru możesz dostać stówkę albo pouczenie. W sądzie nieco podobnie. Sędzia postąpi zgodnie z prawem ale może być ci mniej lub bardziej przychylny. I ponownie powiem – lepiej na wojnie mieć więcej kolejnych wrogów czy sprzymierzeńców? Twój wybór.
Jedni kolorują dla uspokojenia, inni relaksują się wylewając pomyje w komentarzach na profilach znanych osób. Nie podejdą na ulicy, nie skrytykują otwarcie. To wymaga przyzwoitości. Z hejterami walczyć się nie da, podobnie jak nie sposób wojować z kupą na środku chodnika. Takie zjawiska są, bo mogą być.
Skontaktuj sięz namiSkontaktuj sięz nami Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych danych osobowych zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych w celu realizacji usług będących przedmiotem działalności Kancelarii oraz celach marketingowych, na podany w tym celu adres email. Podanie danych osobowych jest dobrowolne. Zostałem/am poinformowany /a, że przysługuje mi prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania. Administratorem danych osobowych jest Izabela Pączek prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą Kancelaria Adwokacka Adwokat Izabela Pączek, al. T. Rejtana 27 A, 35-310 Rzeszów oraz Krzysztof Pączek prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Kancelaria Adwokacka Adwokat Krzysztof Pączek, al. T. Rejtana 27 A, 35-310 Rzeszów. Dane wpisane w formularzu kontaktowym będą przetwarzane w celu udzielenia odpowiedzi na przesłane zapytanie zgodnie z polityką prywatności. Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych danych osobowych zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych w celu realizacji usług będących przedmiotem działalności Kancelarii oraz celach marketingowych, na podany w tym celu adres email. Podanie danych osobowych jest dobrowolne. Zostałem/am poinformowany /a, że przysługuje mi prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania. Administratorem danych osobowych jest Izabela Pączek prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą Kancelaria Adwokacka Adwokat Izabela Pączek, al. T. Rejtana 27 A, 35-310 Rzeszów oraz Krzysztof Pączek prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Kancelaria Adwokacka Adwokat Krzysztof Pączek, al. T. Rejtana 27 A, 35-310 Rzeszów. Dane wpisane w formularzu kontaktowym będą przetwarzane w celu udzielenia odpowiedzi na przesłane zapytanie zgodnie z polityką Adwokackadr Izabela Pączek & Krzysztof Pączek 35-310 Rzeszów, al. T. Rejtana 27 A kancelaria@ dr Izabela Pączek +48 697 881 175 Krzysztof Pączek +48 533 505 655 Zaufali nam: Regulamin świadczenia usług drogą elektroniczną Polityka prywatności © 2022 Adwokat Prawnik Rzeszów. All rights reserved.
Komunikacja w Internecie staje się nieprzyjemna, gdy użytkownicy nie respektują zasad danego języka. Niestosowanie interpunkcji, błędy ortograficzne i nadużywanie caps-locka są drażniące dla innych uczestników rozmowy. Nie powinno się także pisać w obcym języku, będąc Polakiem w grupie polskojęzycznej. 5.
Sprawa w Sądzie zwykle wiąże się z nerwami. Bo oprócz problemu prawnego, stresująca bywa już sama wizyta w budynku Sądu. Mało bowiem kto, oprócz adwokata, bywa tam na co dzień. Dlatego warto znać ABC sądowego zachowania. Pomoże Ci to poczuć się pewniej. Gdzie usiąść w Sądzie? Pierwsze schody pojawiają się już po wejściu na salę rozpraw. Bo jeśli nie masz pełnomocnika, to zwykle nie wiesz gdzie usiąść. Skąd masz bowiem wiedzieć? Zatem krótka instrukcja. Na sali rozpraw, główne miejsce – pod ścianą na końcu sali rozpraw – zajmuje stół sędziowski. Jest on umieszony pośrodku. Nieco wcześniej, po przeciwnych stronach – po lewej i prawej stronie sali, przy ścianach – znajdują się ławy. Twoje miejsce jest w tej bocznej ławie. Której? Zapamiętaj – jeśli to Ty zacząłeś/aś sprawę w Sądzie (jesteś powodem albo wnioskodawcą), siadasz po lewej stronie Sądu, patrząc twarzą do stołu sędziowskiego. Jeśli ktoś pozwał Ciebie (jesteś pozwanym albo uczestnikiem), siadasz po prawej stronie, patrząc twarzą do stołu. Powód – lewa strona. Pozwany – prawa strona. Udało się? Dobrze 😊. Teraz kolejny krok. Jak zwracać się do Sądu? To nie jest kwestia, która przesądzi o Twojej wygranej albo przegranej. Ale to kwestia ważna. Bo każdy nawet najbardziej wyrozumiały i „ludzki” Sąd, po zwróceniu się do niego po raz trzeci albo czwarty „proszę pani” (albo „proszę pana”), zareaguje zniecierpliwieniem. I upomni Cię. A to będzie dla Ciebie dodatkowy stres. Tym większy, im mniej wyrozumiały będzie Sąd. Dlatego pamiętaj, do Sądu należy zwracać się: „Wysoki Sądzie”, „proszę Sądu”, „proszę Wysokiego Sądu”. To jest prawidłowa forma. Nie „pani”, nie „sędzina”, a już na pewno nie per „ty”! To prosta formułka. Jej zapamiętanie i wyćwiczenie przed sprawą, pozwoli Ci czuć się na Sali swobodniej. I nie popełniać niepotrzebnych błędów. Co robić kiedy mówisz do Sądu? Zapamiętaj też, że kiedy mówisz do Sądu – czy to sam/a zabierając głos, czy odpowiadając na pytania Sądu – stoisz. Jest to wyraz szacunku. I Twój obowiązek. W czasie mówienia, możesz siedzieć tylko wtedy, gdy Sąd Ci na to pozwoli. W praktyce zdarza się tak w sytuacji, gdy ktoś jest starszy i/ bądź schorowany tak, że uniemożliwia mu to stanie. Zatem zapamiętaj również te zasadę – mówiąc do Sądu, należy stać. Co więcej, zapamiętaj też (zwłaszcza gdy jesteś gadułą), że do Sądu mówisz wtedy, gdy Sąd udzieli Ci głosu. To bowiem Sąd czuwa nad prawidłowym przebiegiem rozprawy i pilnuje porządku na sali rozpraw. A to oznacza, że nie możesz mówić kiedy chcesz, ale wtedy gdy zostanie Ci udzielony głos. Możesz poprosić o jego udzielenie (zwłaszcza gdy chcesz odpowiedzieć na to, co mówi druga strona), ale pamiętaj – na sali rządzi Sąd. Gdzie patrzeć, kiedy odpowiadasz na pytania? I ostatnia – w tym artykule – do zapamiętania kwestia, która w praktyce budzi największe zdziwienie. I jest to dla mnie zrozumiałe, bo nie jest to naturalne. Otóż odpowiadając i mówiąc, należy patrzeć na Sąd. I nie ma w tym nic dziwnego, kiedy siedzisz w „swojej” ławie. Bo wtedy jesteś zwrócony do przodu, do Sądu i to jak najbardziej intuicyjne. To co dziwne to to, że należy odpowiadać do Sądu i patrzeć na Sąd, również wtedy kiedy stoisz na środku sali przy mównicy (a z tego miejsca się zeznaje) i odpowiadasz na pytanie drugiej strony, która siedzi w ławie z Twojej lewej albo prawej strony. Naturalnym odruchem jest wówczas odwrócenie się w bok i odpowiadanie osobie pytającej. Tymczasem nawet wtedy, należy zwracać się i mówić do Sądu – czyli na wprost! Wydaje się to mało ważne. I śmieszne. Ale naprawdę, potrafi wytrącić z równowagi. Bowiem oprócz tego, że odpowiadasz na trudne albo mało komfortowe pytania drugiej strony (a takie zwykle są pytania drugiej strony 😉), co chwilę upomina Cię jeszcze Sąd, mówiąc że masz mówić/zwracać się do Sądu. Pamiętaj zatem – odpowiadając na sali, mów do Sądu. Wskazuję, że przedstawiane przez mnie na blogu treści, nie są poradą prawną. Z uwagi na zmiany przepisów prawnych jak i orzecznictwa, ich aktualność może ulegać zmianie. Aleksandra Głogowska @
Samoobsługa w jurcie nie jest mile widziana. Gośćmi zajmują się gospodarze (a raczej gospodyni, bo w Mongolii panuje patriarchalizm) i wszelkie przejawy sprzeciwu traktowane są jako obraza. Przedmioty i jedzenie podaje się wyłącznie prawą ręką. Dotyczy to również częstowania się z półmiska. Wnętrze kazachskiej jurty.
Otrzymanie wezwania do sądu bywa nie tylko stresujące ale i problematyczne. Oprócz rozważań nad meritum procesu, w głowach wielu osób pojawiają się wątpliwości: w co się ubrać, jak zachować się w sądzie, a nawet najdalej idące dylematy czy w ogóle iść. Poniżej przedstawiamy 11 zasad sądowego savoir-vivre, które pozwolą Państwu jak najlepiej zachować się przed sądem, a także wybrnąć z klasą z ewentualnego „faux pas”. Obowiązkowe stawiennictwo Bez względu na to, w jakim charakterze zostaliśmy wezwani do sądu, mamy obowiązek stawiennictwa. Sąd, przyjmując w określonych sytuacjach obecność za nieobowiązkową przesyła nie wezwania lecz zawiadomienia, na których nie ma adnotacji „stawiennictwo obowiązkowe”. Nieusprawiedliwione niestawiennictwo mimo wezwania, może skończyć się karą pieniężną do zł, zatrzymaniem i przymusowym doprowadzeniem przez policję, a nawet wyrokiem zaocznym. Unikanie sądu przez oskarżonych może skutkować tymczasowym aresztowaniem. Kara pieniężna i areszt do 30 dni grożą także świadkowi, który mimo że się stawił, bezpodstawnie uchyla się od złożenia zeznań. Jeśli termin rozprawy koliduje z obowiązkami zawodowymi, rodzinnymi czy też planami urlopowymi, najlepiej niezwłocznie powiadomić o tym sąd co umożliwi sądowi zmianę terminu rozprawy, odwołanie stawiennictwa innych wezwanych osób albo zaplanowanie na dany termin innych czynności, dla których nasz udział nie jest konieczny. Ponadto, sąd zawczasu uprzedzony o tym, że nie możemy się stawić i znający przyczynę niestawiennictwa nie zastosuje wobec nas kar porządkowych ani środków zapobiegawczych. Jak usprawiedliwić nieobecność świadka w sądzie? Należy pamiętać, że usprawiedliwienie niestawiennictwa z powodu choroby wymaga przedstawienia zaświadczenia potwierdzającego niemożność stawienia się na wezwanie lub zawiadomienie organu prowadzącego postępowanie, wystawionego przez lekarza sądowego. Zgodnie art. 12 ust. 2 ustawy z 15 czerwca 2007 r. o lekarzu sądowym właściwy do wystawienia zaświadczenia jest lekarz sądowy objęty wykazem lekarzy sądowych dla obszaru danego sądu okręgowego, właściwego dla miejsca pobytu uczestnika postępowania. Z praktyki procesowej wynika, że znacznie łatwiej usprawiedliwić nieobecność w sądzie świadkom aniżeli stronom postępowania. Stronom, których interesów bezpośrednio dotyczy postępowanie, zalecamy by wcześniej wskazywały sądowi kiedy planują urlop bądź z innych przyczyn nie będą dyspozycyjne w stosownym wniosku o niewyznaczanie rozprawy w tym okresie, co pozwoli sądowi zawczasu dostosować wokandę do potrzeb uczestników postępowania. Dowód osobisty obowiązkowy w sądzie Do sądu zabierz dokument potwierdzający tożsamość tj. dowód osobisty bądź paszport. Prawo jazdy nie jest dokumentem potwierdzającym tożsamość jednak zdarza się, że sąd, wobec tymczasowego niedysponowania przez wezwanego odpowiednim dokumentem, przy braku wątpliwości co do jego tożsamości, uzna za wystarczające przedstawienie innego dokumentu – legitymacji czy też właśnie prawa jazdy. Nie posiadając przy sobie dokumentu potwierdzającego tożsamość, ryzykujesz jednak niedopuszczeniem do udziału w postępowaniu. Warto także zabrać ze sobą pismo sądowe z wezwaniem na rozprawę. Może okazać się przydatne jeśli zapomnisz dokładnego adresu sądu bądź sali, w której ma się odbyć rozprawa. Porozmawiaj o tym na naszym FORUM! Dowód osobisty w 2015 roku Co mi grozi w razie nieodpowiedniego zachowania w sądzie? Punktualność w sądzie Spóźnianie się jest nieeleganckie i w niemal każdej dziedzinie życia postrzegane jako wyraz braku szacunku. O ile jednak w kontaktach towarzyskich kilkuminutowe spóźnienia są tolerowane, o tyle w procesie sądowym takie spóźnienie może nas wiele kosztować. Czasem już 5 minut wystarczy by sąd zamknął rozprawę i wydał wyrok pod Twoją nieobecność. Na nic zdadzą się wówczas tłumaczenia, że zaspałeś, utknąłeś w korku czy też ratowałeś świat. Powinieneś zatem dołożyć wszelkich starań by do sądu dotrzeć punktualnie. Życie często jednak stawia na naszej drodze przeszkody nie do pokonania i z przyczyn niezależnych od nas, nie jesteśmy w stanie dotrzeć do sądu na czas. Co wówczas zrobić ? Najlepszym rozwiązaniem jest telefon do sądu, a dokładniej do sekretariatu właściwego wydziału (wskazanego w wezwaniu) i powiadomienie sądu, że jesteśmy w drodze. Sąd wstrzyma się wówczas z procedowaniem do czasu naszego przybycia lub zajmie się w tym czasie kwestiami porządkowymi nie wymagającymi naszej obecności. Zazwyczaj sędziowie są wyrozumiali wobec kilkunastominutowych spóźnień i cierpliwie czekają. Czy wysyłając pismo kurierem narażamy się na ryzyko niezachowania terminu w postępowaniu cywilnym? Wyłączony/ wyciszony telefon na rozprawie Nawet jeśli nie spodziewasz się by ktoś miał do Ciebie dzwonić, możesz być niemal pewny, że Twój telefon zadzwoni akurat podczas rozprawy... (prawo Murphy'ego) Dzwonek telefonu przeszkadza w przebiegu rozprawy. Ponadto, może zupełnie niepotrzebnie zdenerwować sąd, przy czym złość sądu skupi się najpewniej właśnie na Tobie. Zabranie głosu na rozprawie sądowej Bez względu na to czy w sprawie orzeka kobieta czy mężczyzna, do sądu nie mów „Pani sędzio”, „Panie sędzio”. Naszym zdaniem błędem jest nazywanie kobiety-sędzi sędziną. To archaizm oznaczający żonę sędziego nie zaś sędziego płci żeńskiej. Jedyną właściwą formą, którą zwracamy się do sądu są słowa „Wysoki Sądzie”. To jedna z naczelnych i niezwykle cenionych zasad obowiązujących w komunikacji z sądem. Przestrzeganie jej jest wyrazem najwyższego szacunku do urzędu sędziego i gwarantuje, że zrobimy na sądzie dobre wrażenie. Jak wiadomo, dobre wrażenie to połowa sukcesu. Druga połowa to dobry adwokat. Wszelkie czynności procesowe podejmowane w toku rozpraw i posiedzeń mają swój określony porządek, nad którym czuwa sędzia przewodniczący. Kieruje on przebiegiem rozprawy udzielając głosu stronom. Nie oznacza to, że sąd decyduje czy strona w ogóle zabierze głos, lecz kiedy go zabierze. Nie w każdej chwili jesteśmy uprawnieni do zajęcia stanowiska. W trakcie przesłuchania świadka, biegłego, czy też strony przeciwnej zadajemy pytania. Nie przerywamy wypowiedzi komentarzami i wnioskami, które właśnie przyszły nam do głowy. Jeśli chcemy wypowiedzieć się co do przeprowadzonego dowodu, czynimy to po jego przeprowadzaniu. Reguła ta nie dotyczy nieprawidłowości stwierdzonych w toku przeprowadzania dowodu i innych uchybień procesowych, na które powinniśmy niezwłocznie zwrócić uwagę sądu i zażądać zaprotokołowania naszych oświadczeń w tym zakresie. Dla przykładu, jeśli sąd nie pouczył świadka o przysługującym mu prawie do odmowy złożenia zeznań lub pytania zadawane świadkowi są sugerujące powinniśmy zareagować natychmiast. Merytoryczne stanowisko co do treści dowodu zajmujemy jednak już po jego przeprowadzeniu. Co do zasady, sędzia nie ma prawa odmówić stronom zabrania głosu, złożenia oświadczeń, wniosków, pod warunkiem, że dotyczą one przedmiotu procesu i mają znaczenie dla sprawy. Sąd zobowiązany jest także umożliwić stronom wypowiedzenie się w każdej kwestii podlegającej rozstrzygnięciu. Należy pamiętać, że w toku rozprawy zwracamy się bezpośrednio do sądu. Nawet jeśli mamy jakieś uwagi do strony przeciwnej, świadka czy też innego uczestnika postępowania, czynimy je za pośrednictwem sądu, nigdy bezpośrednio. Odpowiedzi na pytania zadawane w toku przesłuchania zawsze kierujemy do sądu, nawet jeśli pytania zadają strony. Tym bardziej uzasadnioną jest dbałość o kulturę wypowiedzi skoro jej adresatem w istocie jest sąd, a nie nasz przeciwnik procesowy. Odebranie od świadka przyrzeczenia Jak zachować się na rozprawie sądowej? Polecamy serwis: W sądzie ZROn.
  • gkksq0f69i.pages.dev/244
  • gkksq0f69i.pages.dev/328
  • gkksq0f69i.pages.dev/247
  • gkksq0f69i.pages.dev/18
  • gkksq0f69i.pages.dev/9
  • gkksq0f69i.pages.dev/322
  • gkksq0f69i.pages.dev/190
  • gkksq0f69i.pages.dev/112
  • gkksq0f69i.pages.dev/161
  • jak zachowac sie w sadzie